Jak właściwie nakładać samoopalacz?
Ładną opaleniznę możemy zagwarantować sobie na wiele różnych sposobów. Niewątpliwie najprzyjemniejszą z nich jest opalanie się na urokliwej plaży, jednak nie każdy chce i może z niej skorzystać. Wtedy jedyną alternatywą dla solarium pozostaje samoopalacz. To dzięki temu specyfikowi nadamy skórze ciemniejszy odcień szybko i efektownie. Oczywiście samo zastosowanie tego rozwiązania wymaga wprawy, a przynajmniej zwrócenia uwagi na kilka istotnych wskazówek.
Nawilżona skóra to gładka skóra - warto o tym pamiętać. Po pierwsze odpowiednio nawilżona skóra gwarantuje równomierne rozłożenie się samoopalacza na ciele, unikniemy również wysuszenia, skóra będzie prezentować się naturalnie.
Peeling. Najlepiej sprawdzi się w tym przypadku np. peeling cukrowy. Chodzi o to aby peeling był gruboziarnisty, tak by dosyć dokładnie oczyścić skórę z martwego naskórka. Masujemy skórę delikatnie, dobrym pomysłem jest dodanie odrobiny oliwki (lub oliwy z oliwek). Szczególną uwagę zwróćmy na kolana i łokcie, nadajmy im maksymalną gładką.
Dokładne oczyszczenie. Ten etap jest nie mniej ważny od poprzednich. Dokładnie spłukujemy wszelkie pozostałości po peelingu. Równie dokładnie osuszamy skórę - na mokrej pozostaną nieestetyczne smugi.
Kolana, łokcie, paznokcie, włosy - uwaga! Nałóż balsam, krem lub oliwkę do ciała na kolana, łokcie, okolice włosów oraz dłonie i okolice paznokci). W ten sam sposób zabezpiecz w taki sam sposób także zewnętrzna część dłoni i stóp oraz zagłębienia pod kolanami i pod łokciami, niestety w tych miejscach "lubi' zbierać się samoopalacz.
Dłonie zwykle i tak są nieco ciemniejsze niż reszta ciała, więc możemy nie wcierać w nie samoopalacza. Wystarczy, że po posmarowaniu całego ciała dotkniemy delikatnie zewnętrznej części dłoni. Tyle opalacza, ile się do tego czasu wchłonie, wystarczy aby nadać im delikatny koloryt.
Wmasowujemy kolistymi ruchami. Najlepiej nakładaj najpierw na dłonie samoopalacz i dopiero w następnym kroku wmasowuj go w skórę. Rób to kolistym ruchem, bardzo precyzyjnie i dokładnie, krok po kroku, żeby nie ominąć żadnego miejsca. pewnym ułatwieniem mogą okazać się tu produkty w sprayu, którymi spryskujemy ciało i szybko rozprowadzamy kosmetyk warstwa po warstwie. Sięgając po preparat zawierający w swym składzie substancję brązującą. Przyciemnienie uzyskać niemal natychmiast, dzięki czemu od razu możemy zaobserwować czy nałożyliśmy go równomiernie (to dobra opcja gdy "potrzebujemy opalenizny" na już, np. na wieczorne wyjście)
Bez pośpiechu. Na początek, najlepiej będzie zacząć z samoopalaczem od preparatów stopniowo brązujących. Bezpiecznie tez użyć na początek samoopalacz wymieszany z balsamem nawilżającym. Efekt będzie subtelniejszy, ale ryzyko niepowodzenia nieporównanie mniejsza.
Pomoc może się przydać. Przy smarowaniu odległych partii ciała (plecy) będzie konieczność poproszenia o pomoc drugiej osoby. Możesz poprosić o to swoja drugą połówkę. Warto wcześniej uprzedzić ich, że samoopalacz "brudzi', więc opcjonalnie warto sięgnąć po rękawiczki.
Ciekawostka.
Najistotniejszym, aktywnym składnikiem samoopalaczy, który powoduje przyciemnienie skóry jest związek o nazwie dihydroksyaceton , w skrócie DHA. Jego specyficzne właściwości zmieniające kolor skóry jasno brązowy zostały odkryte w latach pięćdziesiątych - przypadkowo, leczono nim diabetyków w szpitalu dziecięcym. Syrop, który przyjmowały dzieci plamił ubranka pozostawiając trwałą, bardzo trudną do usunięcia plamę. Samo zabarwienie skóry przez DHA jest efektem reakcji chemicznej, która zachodzi pomiędzy aminokwasami występującymi w warstwie rogowej naskórka a dihydroksyacetonem (komórki naskórka zaś - ścierają się i dlatego opalenizna z czasem znika).
fot. www.papilot.pl
Zobacz też:
Solaria
Jak pielęgnować skórę na kolanach i łokciach?
Kawowy peeling do ciała domowym sposobem na czystą skórę
Zalety depilacji cukrowej
Jak poradzić sobie z suchą skórą? Domowe sposoby na suchą cerę
Maseczki z błota. Czy warto brudzić się dla urody?
[ ... ]
Nawilżona skóra to gładka skóra - warto o tym pamiętać. Po pierwsze odpowiednio nawilżona skóra gwarantuje równomierne rozłożenie się samoopalacza na ciele, unikniemy również wysuszenia, skóra będzie prezentować się naturalnie.
Peeling. Najlepiej sprawdzi się w tym przypadku np. peeling cukrowy. Chodzi o to aby peeling był gruboziarnisty, tak by dosyć dokładnie oczyścić skórę z martwego naskórka. Masujemy skórę delikatnie, dobrym pomysłem jest dodanie odrobiny oliwki (lub oliwy z oliwek). Szczególną uwagę zwróćmy na kolana i łokcie, nadajmy im maksymalną gładką.
Dokładne oczyszczenie. Ten etap jest nie mniej ważny od poprzednich. Dokładnie spłukujemy wszelkie pozostałości po peelingu. Równie dokładnie osuszamy skórę - na mokrej pozostaną nieestetyczne smugi.
Kolana, łokcie, paznokcie, włosy - uwaga! Nałóż balsam, krem lub oliwkę do ciała na kolana, łokcie, okolice włosów oraz dłonie i okolice paznokci). W ten sam sposób zabezpiecz w taki sam sposób także zewnętrzna część dłoni i stóp oraz zagłębienia pod kolanami i pod łokciami, niestety w tych miejscach "lubi' zbierać się samoopalacz.
Dłonie zwykle i tak są nieco ciemniejsze niż reszta ciała, więc możemy nie wcierać w nie samoopalacza. Wystarczy, że po posmarowaniu całego ciała dotkniemy delikatnie zewnętrznej części dłoni. Tyle opalacza, ile się do tego czasu wchłonie, wystarczy aby nadać im delikatny koloryt.
Wmasowujemy kolistymi ruchami. Najlepiej nakładaj najpierw na dłonie samoopalacz i dopiero w następnym kroku wmasowuj go w skórę. Rób to kolistym ruchem, bardzo precyzyjnie i dokładnie, krok po kroku, żeby nie ominąć żadnego miejsca. pewnym ułatwieniem mogą okazać się tu produkty w sprayu, którymi spryskujemy ciało i szybko rozprowadzamy kosmetyk warstwa po warstwie. Sięgając po preparat zawierający w swym składzie substancję brązującą. Przyciemnienie uzyskać niemal natychmiast, dzięki czemu od razu możemy zaobserwować czy nałożyliśmy go równomiernie (to dobra opcja gdy "potrzebujemy opalenizny" na już, np. na wieczorne wyjście)
Bez pośpiechu. Na początek, najlepiej będzie zacząć z samoopalaczem od preparatów stopniowo brązujących. Bezpiecznie tez użyć na początek samoopalacz wymieszany z balsamem nawilżającym. Efekt będzie subtelniejszy, ale ryzyko niepowodzenia nieporównanie mniejsza.
Pomoc może się przydać. Przy smarowaniu odległych partii ciała (plecy) będzie konieczność poproszenia o pomoc drugiej osoby. Możesz poprosić o to swoja drugą połówkę. Warto wcześniej uprzedzić ich, że samoopalacz "brudzi', więc opcjonalnie warto sięgnąć po rękawiczki.
Ciekawostka.
Najistotniejszym, aktywnym składnikiem samoopalaczy, który powoduje przyciemnienie skóry jest związek o nazwie dihydroksyaceton , w skrócie DHA. Jego specyficzne właściwości zmieniające kolor skóry jasno brązowy zostały odkryte w latach pięćdziesiątych - przypadkowo, leczono nim diabetyków w szpitalu dziecięcym. Syrop, który przyjmowały dzieci plamił ubranka pozostawiając trwałą, bardzo trudną do usunięcia plamę. Samo zabarwienie skóry przez DHA jest efektem reakcji chemicznej, która zachodzi pomiędzy aminokwasami występującymi w warstwie rogowej naskórka a dihydroksyacetonem (komórki naskórka zaś - ścierają się i dlatego opalenizna z czasem znika).
fot. www.papilot.pl
Zobacz też:
Solaria
Jak pielęgnować skórę na kolanach i łokciach?
Kawowy peeling do ciała domowym sposobem na czystą skórę
Zalety depilacji cukrowej
Jak poradzić sobie z suchą skórą? Domowe sposoby na suchą cerę
Maseczki z błota. Czy warto brudzić się dla urody?