Jak powstają dredy? Dredy, a właściwie dredoloki (nazwa pochodzi z języka angielskiego: dreadlocks) to specyficznie wyglądająca fryzura powstaje ze sfilcowanych pęków włosów. Dziś dredy spotkać możemy wszędzie, a od kilku lat moda na nie przestała być identyfikowana jedynie z filozofią rastafarian (ruch religijny powstały w chrześcijańskich kręgach kulturowych na Jamajce w latach 30 XX wieku, źródło: wikipedia). Dziś dredy są wyrazem mody, buntu bądź przynależności do określonej subkultury.
Rastafarianie wierzyli iż dredom można przypisać pewnego rodzaju "moc". Wiarę tą opierali m.in na przekazach biblijnych, królowie Dawid, oraz Salomon nosili długie dredy, także biblijny Samson w kulturze rastafariańskiej zawdzięczał swoją nadludzką siłę długim dredom.
Współczesne dredoloki pojawiły się na Jamajce, wśród wyznawców ruchu rastafarian około roku 1950. Wpływ na to miało pojawienie się tam hinduskich emigrantów ( w latach 1845 – 1917). W wierzeniach tychże hinduskich emigrantów występuje wędrujący asceta, często mający dredy. Ponad to noszenie dredów dla rastafarian ma znaczenie symboliczne ponieważ są one symbolem nieustraszonego mesjasza (Lwa Judy) oraz znakiem „powrotu do natury” (w Starym Testamencie jest wzmianka o ścinaniu włosów i goleniu się).
Dredy z całą pewnością zwiększają objętość fryzury, dlatego często posiadacze cienkich, niezbyt bujnych włosów uważają, że dredy są rozwiązaniem dla nich. Można je rzeczywiście skręcić zarówno z włosów grubych i gęstych, jak i ze znacznie słabszych. Robi się to zwykle w salonach specjalizujących się w tego typu usługach. Włosy najpierw mocno tapiruje się grzebieniem a następnie skręca rękoma. Włosy oczywiście muszą być suche i czyste. Dredy zaraz po ich wykonaniu nie są zbite i mocno sfilcowane. To proces, który zachodzi w ciągu kilku miesięcy. bezpośrednio po ich zrobieniu nie można myć głowy przez około dwa tygodnie. Dopiero po upływie pół roku dredy stają się jednolite i nie można odróżnić w nich pojedynczych włosów.
Istnieją również inne metody wykonania dredów. Jest to np. filcowanie ostrą wełną warkoczyków lub szydełkowanie. To drugie polega na wciąganiu włosa do środka natapirowanego pasma za pomocą szydełka. Niektóre zakłady fryzjerskie oferują doczepianie dredów syntetycznych.
Koszt założenia dredów:
Cena za wykonanie dredów jest uzależniona od ich długości, grubości, gęstości włosów i ilości dredów, ważna jest również technika ich wykonania. Cena może sięgać nawet 1000 zł (zależy od maista oraz zakładu fryzjerskiego na który się ostatecznie zdecydujemy). Kolejnym minusem, oprócz ceny, jest czas trwania takiego zabiegu. Zakładanie dredów może trwać od kilku do nawet kilkunastu godzin. Jednak dredowanie można rozłożyć na kilka krótszych „zabiegów”. Pod uwagę trzeba też wziąć to że wlos przyrasta około 1 cm na miesiąc, co wiąże się z koniecznością wykonania poprawek fryzury.
Warto wiedzieć:
Mycie:
Jest ona o wiele bardziej czasochłonna niż w przypadku zwykłej fryzury. Bardzo dużo czasu zajmuje nawet tak prosta czynność jaką jest spłukanie szamponu z dredów. Może to trwać od pół do nawet dwóch godzin. Co prawda nie trzeba namydlać ich na całej długości przy każdym myciu, wystarczy tylko dobrze umyć skórę głowy.
Suszenie:
Ta czynność trwa co najmniej 1 -2 godziny. Nie wolno robić tego za pomocą suszarki, ponieważ wtedy włosy w dredach łamią się i kruszą. Wyglądają wówczas nieestetcznie, mogą z nich wystawać pojedyncze włoski.
Moczenie dredów:
Świeżo zrobionych dredów w ogóle nie powinno się moczyć, dlatego robienie ich na parę tygodni przed wakacjami lub wyjazdami jest raczej wykluczone. Fryzura typu dredy zmusza nas do ograniczenia do minimum korzystania z kąpieli w morzu czy jeziorze. Po pewnym czasie można się oczywiście kąpać, ale długie moczenie powoduje, że dredy tracą sporo na swojej zbitej strukturze. Po wyjściu z wody (basen jeziora, morze) trzeba je dokładnie wypłukać, by nie pozostały w nich żadne zanieczyszczenia.
Spanie:
Początkowo po zrobieniu dredów na pewno spanie nie będzie zbyt wygodne. Ponaciągana skóra głowy, twarde i splątane włosy dają się we znaki, ale to kwestia przyzwyczajenia. Kiedy myjemy włosy przed snem, musimy liczyć się z tym iż nie zdążą one dobrze wyschnąć i będziemy zmuszeni spać na mokrej poduszce.
Dredów niestety nie można rozplatać, więc gdy nam się znudzą jedynym wyjściem będzie ich obcięcie, należy więc wziąć to pod uwagę. Jeśli więc nie będziemy chcieli nosić fryzurki „na jeżyka” musimy nastawić się, że przechodzimy odrosty (w postaci niesfilcowanych włosów) przez co najmniej okres czterech miesięcy.
Zobacz też:
Dredy
Fryzury ślubne
Modne fryzury ślubne
30 maja 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Dready moje marzenie :)
Mam już jednego i czekam na powiększenie kolekcji:)
To, że dredów nie można rozplątać to nieprawda. Miałam swoje dwa lata, już mocno zbite, długością do ramion. Z pomocą odżywek do włosów zdecydowanie da się rozplątać.
wszystko zależy do ilości szydełkowania i wosku. Ja wymienionych metod nie używałam, byłam dwa razy w ciągu dwóch lat na poprawkach w salonie, to oni poszydełkowali na całej długości wszystkie (67 sztuk:) i były cudne.
Obecnie, 2 tyg po finalnym rozplątaniu, mam bardzo zdrowe włosy, znajomi nie mogą uwierzyć, bo jest stigma, że powinny być zniszczone strasznie. Mam włosy proste i w miare grube, przeciętne.
:)
Prześlij komentarz